W ogrodzie liczy się nie tylko to, co rośnie w ziemi. Czasem warto popatrzeć trochę wyżej i stworzyć przestrzeń do sadzenia na innym poziomie – dosłownie. Kwietniki ogrodowe to świetny sposób na urozmaicenie przestrzeni, wyeksponowanie roślin i wprowadzenie odrobiny kreatywności tam, gdzie zwykłe rabaty nie wystarczają.
Dziś pokażę Ci mój mobilny, trzypoziomowy kwietnik z palety, który samodzielnie wykonałem, pomalowałem na soczysty pomarańcz i obsadziłem roślinami, które nie tylko cieszą oko, ale też dobrze czują się w donicach. A na koniec – podrzucę trzy pomysły na ciekawe kwietniki, które możesz stworzyć samodzielnie, nie wydając majątku.
Kwietniki w ogrodzie – dlaczego warto z nich korzystać?
Kwietniki mają w ogrodzie wiele funkcji – estetycznych i praktycznych. To nie tylko miejsce do sadzenia roślin, ale też sposób na:
- wprowadzenie pionowych akcentów, szczególnie tam, gdzie brakuje miejsca;
- organizację przestrzeni, np. przy wejściu, na tarasie, przy ścieżce;
- mobilność, jeśli są na kółkach – można je przestawiać zgodnie z potrzebami roślin i aranżacją ogrodu;
- eksperymentowanie – łatwo zmieniać nasadzenia w zależności od sezonu czy nastroju;
- ochronę roślin – wyżej ustawione donice są mniej narażone na ślimaki i inne zagrożenia pochodzące z gruntu; można je również chować w okresie wczesnowiesennych przymrozków.
Jeśli masz miejsce przy ścianie, ogrodzeniu, na tarasie czy w warzywniku – możesz tam postawić kwietnik i stworzyć niewielki ogród w ogrodzie. A gdy zrobisz go samodzielnie, radość z użytkowania rośnie podwójnie.

Mój pomarańczowy kwietnik z palety – jak powstał?
Ten projekt zrodził się z potrzeby – chciałem uporządkować doniczki stojące luźno na ziemi i przy okazji wprowadzić mocny, energetyczny akcent kolorystyczny w jednej z części ogrodu. Paleta wydała się idealna – to mocna, stabilna podstawa, a do tego łatwo dostępna. Pomalowałem ją na pomarańczowo, dodałem trzy poziomy do ustawiania donic, zabezpieczyłem każdy z nich obramowaniem, by nic się nie przesuwało, a na spód zamocowałem kółka z hamulcem – dzięki temu mogę kwietnik przesunąć tam, gdzie akurat najbardziej pasuje.
Materiały, których użyłem:
- europaleta,
- papier ścierny i szlifierka,
- impregnat i farba do drewna (pomarańczowa),
- kilka desek i kantówek do zrobienia obramowań i rusztowania,
- wkrętarka, wkręty,
- 4 kółka, w tym jedno z hamulcem.
Krok po kroku:
- Przygotowanie palety – oszlifowałem i oczyściłem drewno.
- Cięcie kantówek na rusztowanie i piętra – kilka sztuk kantówek przyciąłem pod wybranym kątem i połączyłem je ze sobą – stanowią w ten sposób filary pięter kwietnika.
- Połączenie rusztowania z paletą oraz zamocowanie desek na piętrach.
- Obramowania – na każdym poziomie przykręciłem deski, które utrzymują donice w miejscu.
- Impregnacja i malowanie – zabezpieczyłem kwietnik przed wilgocią i pomalowałem farbą na intensywny pomarańczowy kolor.
- Kółka – przykręcone od spodu, ułatwiają przesuwanie kwietnika.
Efekt? Stabilna, funkcjonalna, przyciągająca wzrok konstrukcja, która może stać zarówno przy ścianie domu, jak i na środku ogrodu.

Nasadzenia w donicach – ładnie, kolorowo i z pomysłem
W kwietniku umieściłem cztery prostokątne skrzynki (25×60 cm) i cztery okrągłe misy o różnych średnicach. Dobrałem rośliny, które dobrze znoszą warunki pojemnikowe, długo kwitną i różnią się pokrojem. Kierowałem się moimi planami, o których pisałem kilka tygodni temu w tekście o kompozycjach do donic i na rabaty.
W skrzynkach i misach znalazły się:
- Dmuszek jajowaty – trawa ozdobna z miękkimi, puszystymi kłosami. Dodaje lekkości, świetnie wygląda z wiatrem.
- Lwia paszcza – klasyk dzieciństwa, wdzięczna i kolorowa, przyciąga trzmiele.
- Godecja – romantyczna, delikatna, z kwiatami w odcieniach różu i fioletu.
- Nemezja – drobne kwiatki w wielu barwach, wypełniają przestrzenie i długo kwitną.
- Gazania – wyrazista, słoneczna, kwitnie tylko w pełnym słońcu.
- Kocimiętka – aromatyczna, odporna, przyciąga pszczoły i koty.
- Szałwia omączona – ma efektowne, niebiesko-fioletowe kwiaty i sztywne łodygi.
- Lobelia – drobna, kaskadowa, idealna do wyeksponowania w wiszących donicach lub na krawędzi poziomu.
Wskazówka: sadząc rośliny w donicach, pamiętaj o dobrym drenażu i żyznej ziemi ogrodniczej z dodatkiem perlitu lub piasku. Regularne podlewanie i nawożenie (np. biohumusem) to podstawa utrzymania kwitnienia przez całe lato.
Zrób to po swojemu – kwietniki, które warto wypróbować
Kwietnik z palety to tylko jedna z wielu możliwości. Oto trzy inne pomysły, które możesz zrealizować samodzielnie, nawet bez dużych nakładów finansowych:
- Kwietnik ze skrzynek po owocach – wystarczy kilka drewnianych skrzynek, ustawionych na sobie, pomalowanych i przymocowanych dla stabilności. Idealne na taras lub balkon.
- Wiszący kwietnik ze starych desek i sznurka – do zawieszenia na ścianie lub pergoli. Drewniane półki połączone liną wyglądają lekko i dekoracyjnie. W tym przypadku warto jednak zadbać o dobre mocowanie również od boku, by kwietnik za bardzo nie hulał na wietrze.
- Kwietnik z betonowych bloczków – nowoczesna wersja ogrodowego „regału”. Ustawione w piramidę bloczki wypełnij ziemią i roślinami. Idealny na sukulenty lub zioła.
Na zakończenie – ogród, który tworzymy sami
Kwietnik to nie tylko miejsce na rośliny – to dowód na to, że ogród może być tworzony własnymi rękami, z rzeczy, które już mamy pod ręką. Nie musimy kupować gotowych rozwiązań, by mieć coś ładnego i funkcjonalnego.
Jeśli masz wolny weekend i ochotę na majsterkowanie, spróbuj stworzyć swój własny kwietnik. Może z palety, może z czegoś innego. Najważniejsze, żeby był po Twojemu – jak cały ogród.
A jeśli zrealizujesz taki projekt – koniecznie daj znać w komentarzu lub na moim Instagramie. Chętnie podzielę się Twoim pomysłem z innymi czytelnikami!


Dodaj komentarz